Paweł Czapczyk - Pielęgnice z Ameryki Środkowej
Rejon
Ameryki Środkowej, wyodrębniony jako przesmyk między dwoma
kontynentami, obfituje w rozmaite typy wód, które są znakomitymi
siedliskami ryb słodkowodnych. Z grubsza można tam wyróżnić mniejsze i
większe rzeki, biorące swój początek w górzystych lasach deszczowych
oraz duże skupiska wody stojącej o kamienistym, żwirowym i/lub
piaszczystym dnie. Dwa największe akweny wody stojącej to Jezioro
Nikaraguańskie (o powierzchni 8026 km2) i Jezioro Managuańskie (mające
1035 km2 powierzchni). Dochodzą do tego liczne górskie strumienie i
potoki, okresowo zalewane niziny, mętne błota i muliste namorzyny, a
także napełnione wodą kratery po wygasłych wulkanach. Wielkie jeziora są
w całych bez mała podwodnych strefach pozbawione roślin (gdzieniegdzie
można tylko dojrzeć skupiska skąpej roślinności) – za to pełno w nich
zatopionych głazów, mających rysy i szczeliny, a gdzieniegdzie pni i
korzeni. Rzeki z kolei – raz rwące i opadające na skały z wielką siłą,
raz zaś tworzące spokojne zatoki i żyzne, życiodajne rozlewiska –
obfitują w maksymalnie urozmaicone biotopy. To m.in. z tego rejonu
świata pochodzą tak cenione przez akwarystów i ichtiologów sumy,
żyworódki i pielęgnice. Te ostatnie tym się różnią od swoich kuzynek z
Ameryki Południowej, że – mówiąc w pewnym uproszczeniu – wymagają wody
nie miękkiej i kwaśnej ani też przesadnie bogatej w garbniki czy związki
humusowe, lecz umiarkowanie twardej i zasadowej. Zresztą parametry
fizykochemiczne wody nie odgrywają często decydującej roli i ryby te z
reguły doskonale odnajdują się w polskiej kranówce. W akwarium ze
środkowoamerykańskimi pielęgnicami należy natomiast zadbać przede
wszystkim o wydajną filtrację biologiczną (tzw. nadfiltracja), która
uniemożliwi wzrost stężenia związku azotowych i toksyn. Nie wolno przy
tym stosować filtrów dennych i systemów podżwirowych, gdyż pielęgnice to
ryby silnie kopiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz