JBL Proscan czyli test wody z analizą na smartfona do akwariów słodkowodnych. Brzmi naprawdę nieźle.
Gdy po raz pierwszy spotkałem się z tym produktem, to przypomniał mi się dość ciekawy wątek prowadzony parę lat temu na jednym z forów akwarystycznych. Dotyczył on mianowicie budowy DIY specyficznego urządzenia zwanego fotometrem. Urządzenia do precyzyjnego odczytywania wyników pomiarów za pomocą testów kropelkowych. Nie jest żadną tajemnicą jak to z tymi testami bywa. Testy różnych producentów pokazują często diametralnie różne wyniki w tym samym akwarium. Często rozbieżność tych testów jest tak ogromna, iż stawia pod znakiem zapytania samo ich stosowanie. Warto dodać iż testy kropelkowe JBL od dawna miały etykietę "tych dokładniejszych". Wspomniane wyżej urządzenie miało wyeliminować jeszcze jedną przyczynę niedokładności a mianowicie "czynnik ludzki". Przy odczytywaniu wyników badań, ważne było prawidłowe porównanie koloru próbki ze skalą kolorów. Z tego co pamiętam, z racji skomplikowania urządzenia, plany jego budowy spełzły na niczym.
Warto w tym miejscu dodać, iż istnieją profesjonalne fotometry do badania parametrów wody akwariowej. Niestety ich wysoka cena odstrasza nawet najzagorzalszych fanów akwarystyki.Użycie zatem smartfona jako fotometru wydawało by się bardzo dobrym posunięciem. Współczesne urządzenia mają naprawdę dobre aparaty i dość dobrze rozpoznają barwy. Wystarczyło tylko napisać odpowiednią aplikację ...
Zestaw składa się
- 24 pasków kolorystycznych zamkniętych w tubie
- instrukcji obsługi
- karty do kalibracji telefonu
Po rozpakowaniu zestawu wygląda to tak
Dla akwarysty roślinnego pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest specyficzny dobór testów. Mi najbardziej zabrakło testu do oznaczania poziomu żela (Fe). Natomiast test do oznaczania chloru (Cl) jest dla mnie zupełnie zbędny.
Za pomocą testu zmierzymy zatem poziom
- azotynów NO2
- azotanów NO3
- twardości ogólnej (GH)
- twardości węglanowej (KH)
- chloru (CL)
- dwutlenku węgla (CO2)
- odczynu wody (Ph)
Ogólnie sam odczyt jest banalnie prosty. Wystarczy pobrać aplikację na swój smartfon (Apple,Android). Niestety minusem jest brak aplikacji na system Windows Phone.
Pomiaru możemy dokonać w trybie doraźnym lub po zalogowaniu się na konto JBL możemy nasze pomiary zapisywać i analizować. Ta druga opcja może być przydatna dla zapominalskich.
Po uruchomieniu aplikacji , na 2-3 sekundy wkładamy pasek do akwarium , kładziemy go na karcie do kalibracji i robimy zdjęcie. Po chwili na ekranie naszego telefonu wyskakują nam parametry wody w naszym akwarium z ich analizą.
W moim przypadku wykazało :
- azotany - 50ppm
- azotyny - 0,25ppm
- twardość ogólna - 7 stopni
- twardość węglanowa - 6 stopni
- wartość Ph - 7,6
- chloru - niemierzalna wartość
- dwutlenku węgla - <15ppm
Parametry te, poza dwoma parametrami pokrywały się mniej więcej z testami kropelkowymi (również JBL). Akurat dwutlenek węgla był odłączony więc pokazał niski jego poziom. Zadziwił mnie dość wysoki poziom Ph (na kropelkowym było to 6,8).
O ile te parametry byłbym w stanie jeszcze zaakceptować to wysoki poziom NO3. powalił mnie na kolana. Zrobiłem szybko test kropelkowy i wyszło na nim w granicach 5-10ppm
Przeszukując na szybko internet znalazłem również informację o fałszowaniu pomiarów NO3 u innych akwarystów. Coś zatem musi być na rzeczy, albo w oprogramowaniu, albo w samym teście.
Podsumowując cały ten artykuł, zadam jeszcze raz pytanie postawione w tytule : rewolucja czy gadżet ? Odpowiedź niestety nie jest jednoznaczna .
Do plusów produktu można zaliczyć
- łatwość i szybkość wykonania badania
- brak próbek, strzykawek,
- badanie kilku parametrów jednocześnie
- zapisywanie parametrów do późniejszej analizy
Do minusów
- brak możliwości zmierzenia poziomu innych pierwiastków zwłaszcza Fe
- duża rozbieżność zwłaszcza w poziomie NO3
- brak oprogramowania na Windows Phone
Celem określenia przydatności tych testów, wydaję się zatem zasadne robienie badań wody naprzemiennie z testami kropelkowymi. Dzięki ich porównaniu będziemy mogli znaleźć odchylenia i zwiększą precyzją ustalić poziom podstawowych parametrów w naszym akwarium.
Do czego zatem może być naprawdę przydatny ten test , w czym może być rewolucją ?
Ogólnie ten test może być rewolucją w szybkości odczytu i analizy parametrów. Dlatego może być przydatny jako test wstępny tzw "szybkiego reagowania" - Widzimy że coś jest nie tak w naszym akwarium, ryby pływają niespokojnie, łapią powietrze lub słaniają się na boki.
Jedna minuta i mamy gotową analizę podstawowych parametrów wody. Nawet jeżeli nawet nie do końca dokładną, to być może uda nam się znaleźć jakiś punkt zaczepienia, jakąś przyczynę problemów z akwarium.
Może być również stosowany w zupełności przez początkujących akwarystów. Te kilka parametrów pozwala na prowadzenie akwarium ogólnego z rybami czy roślinami nie wymagającymi specjalnych parametrów wody czy nawożenia.
Dla bardziej zaawansowanych akwarystów istnieje przecież szereg dodatkowych testów dzięki którym ryby w naszym akwarium mogą mieć wodę o odpowiednich parametrach a rośliny być odpowiednio nawożone.
Warto zatem mieć pod ręką taki test, aby w razie szybkiego reagowania (lub braku czasu na dokładne testy) zbadać co się dzieje z naszymi podopiecznymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz