Byłam
niedawno w wielkim sklepie zoologicznym w jednej z modnych galerii
handlowych.Weszłam tam właściwie bez potrzeby, z przyzwyczajenia ,ot
tak, żeby pogapić się na zwierzaki.Przypomniałam sobie jednak,że warto
kupić coś na ząb dla ryb i stanęłam do kasy.I wtedy usłyszałem , jak
stojący przede mną klient żali się sprzedawcy ,że posadzone w zakupionym
wraz z nimi zestawie akwariowym nie chcą rosnąć i jedna po drugiej
gniją i marnieją .Pytał się, co ma robić, aby wreszcie się przyjęły i
zamieniły puste akwarium w pełen zieleni podwodny gąszcz.A wtedy
sprzedawca bez mrugnięcia okiem zdjął z półki zestaw do suplementacji
wody w dwutlenek węgla za prawie 2000 zł i kategorycznym tonem
stwierdził, że urządzenie to stanowi remedium na wszelkie troski i
kłopoty z roślinami, zaś zakup jest "bezwzględnie konieczny". Nie
wiem,czy rzeczony klient dał się złapać na to wierutne naciągactwo
(wyglądał na takiego, którego stać na wydanie 2000zł), bo w obliczu
takiej bezczelności i ignorancji aż się we mnie zagotowało, czym prędzej
odstawiał pokarm z powrotem na półkę, odwróciłam się na pięcie i
wyszłam ze sklepu z solennym postanowieniem, że więcej noga moja w nim
nie postanie
Niestety
, kłopoty z roślinami są równie częste, a nawet częstsze niż inne
typowe akwarystyczne bolączki, takie jak np. problemy z utrzymaniem
klarowności wody czy prawidłową pielęgnacją ryb.W zbiornikach tysięcy
adeptów akwarystyki rośliny nie rosną tak szybko,jak by sobie tego
życzyli, niedomagają,czy wręcz marnieją i gniją.A przecież ich
prawidłowa pielęgnacja nie jest aż tak skomplikowana ,jak by się mogło
to wydawać.Wystarcz tylko dokładnie poznać ich najważniejsze potrzeby i
nauczyć się je umiejętnie zaspokajać.Powstaje tylko pytanie,jakie są owe
podstawowe potrzeby roślin?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz