Tekst: Paweł Szewczak
[fragm.]
Bucephalandra – urzekająca nowość
…Bucefał
był ulubionym koniem jednego z największych wodzów i zdobywców w
historii ludzkości – Aleksandra III Macedońskiego (356–323 r. p.n.e.),
który w ciągu niespełna 33–letniego życia zdążył podbić większość
znanego wówczas świata. Według legendy, konia tego chciał kupić jego
ojciec – Filip II – ale uznał go za zbyt agresywnego i trudnego do
ułożenia. Dziewięcioletni (lub 12–letni zależnie od wersji opowieści)
Aleksander założył się z ojcem, że jeśli ujarzmi wspaniałe zwierzę, to
król mu je kupi. Zauważył, że koń boi się własnego cienia i – dosiadając
go – skierował jego głowę w kierunku słońca. Wygrał zakład i Filip II
musiał kupić Bucefała za bajońską sumę 13 talentów. Bucefał służył
wiernie Aleksandrowi, aż do bitwy pod Hydaspes w 326 r. p.n.e., w której
padł i na polu której został pochowany…
Skąd
taki „koński” wstęp w zeszycie akwarystycznym? Otóż w literaturze
często podaje się, że do imienia słynnego Bucefała nawiązuje nazwa
rodzaju roślin reofitycznych od kilku lat robiących prawdziwą furorę w
akwarystyce, a zwłaszcza w akwarystyce japońskiej. To Bucephalandra
– rośliny, które pod wieloma względami można uznać za „idealne” do
celów akwariowych. W bieżącym wydaniu Zeszytów Akwarystycznych opowiem
szerzej o tym rodzaju, jego wybranych przedstawicielach oraz o ich
wymaganiach w akwarium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz