Paweł Czapczyk Życie na powierzchni
Rośliny pływające
Rośliny
pływające nie tworzą ściśle określonej grupy systematycznej. Należą do
nich zarówno imponujący przedstawiciele rodziny rozpławowatych
(Pontederiaceae), tacy jak hiacynt wodny (Eichhornia crassipes),
jak i gatunki znacznie delikatniejsze i skromniejsze – takie jak paproć
wodna o zredukowanych korzeniach i liściach, czyli salwinia pływająca (Salvinia natans). Niektóre z nich mają niebywałą żywotność i siłę przetrwania, jak rzęsa drobna (Lemna minor).
Rośliny
pływające pełnią wiele przydatnych funkcji. Po pierwsze, rozpraszają
światło, tworząc klimat wewnątrz zbiornika i ośmielając bardziej
bojaźliwe gatunki ryb do większej aktywności. Po drugie, pobierają duże
ilości związków azotu i fosforu, ograniczając w ten sposób rozwój
glonów. Po trzecie, stanowią tworzywo do budowania gniazd przez
wielkopłetwy wspaniałe (Macropodus opercularis) i inne ryby
labiryntowe. Po czwarte, stają się substratem i miejscem do składania
ikry dla wielu innych gatunków ryb. Po piąte, kreują unikalne strefy
bezpieczeństwa i bufory ochronne dla narybku, a także środowisko życia
dla mikroorganizmów, którymi pożywia się następnie ów maleńki narybek.
Na tym ostatnim polu szczególnie wiele zasług położyła w przeszłości
popularna wgłębka pływająca (Riccia fluitans), która niedawno wróciła do łask za sprawą modnego trendu akwarystycznego, czyli tzw. stylu naturalnego.
Oczywiście
niektóre z roślin pływających, nieodpowiednio pielęgnowane lub
pozostawione same sobie, mogą w krótkim czasie całkowicie zmarnieć albo,
odwrotnie, rozrosnąć się do tego stopnia, że przykryją całe lustro wody
w akwarium. Na widok takiego zjawiska ciśnie się na usta każdego
rozeźlonego akwarysty jedno słowo: plaga. Z drugiej jednak strony,
zadbany i odkryty zbiornik, dobrze oświetlony i ustabilizowany, ale
pozbawiony roślin swobodnie dryfujących na powierzchni wody, wydaje się,
może się wydać, czymś niepełnym i niekompletnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz